jak przeprowadzić się do nowej zelandii

Kiedy jechać do Nowej Zelandii? Najlepszy sezon na podróż do Nowej Zelandii i cieszenie się chłodną pogodą do okresu od października do końca marca lub od wejścia do jesieni. Jaki budżet na życie w Nowej Zelandii? Koszt życia w Nowej Zelandii jest o 1,03% wyższy niż we Francji. Krajowa siła nabywcza spadła również o 3,4%. Zobacz film Maciej w Nowej Zelandii mieszka i pracuje od 10 lat. Mimo wielu przeciwności losu udało mu się otworzyć własną restaurację, która przyciąga największe gwiazdy muzyki i filmu. Najlepsze jest jednak to, że od pracy do domu dzieli go zaledwie kilka minut. Fragment programu ''Polacy za granicą'', emitowany na antenie Polsat wniosek o doręczenie do Sądu Najwyższego Nowej Zelandii. - wniosek adresujemy do Supreme Court of New Zealand. - wniosek należy przetłumaczyć na język angielski, - we wniosku należy wskazać: nazwiska i bliższe oznaczenie stron, nazwisko, bliższe oznaczenie i adres odbiorcy i rodzaj pisma, które ma być doręczone, - brak jest Dziki kemping jest dozwolony w Nowej Zelandii, gdzie nie jest on zabroniony. Społeczności mogą decydować, czy zezwolić na biwakowanie na dziko, czy też nie, w oparciu o ustawę o kempingu wolnościowym. Najważniejszą rzeczą jest to, że masz swój pojazd przekształcony tak, że można stać niezależnie i że jesteś certyfikowany Wybierając się na wyjazd do Australii dłuższy niż 3 miesiące, możecie aplikować VISITOR VISA (visa sublass 600). To płatna wiza turystyczna do Australii dla Polaków. O wizę można aplikować przez internet. Visiotr Visa uprawnia do jednorazowego 6 lub 12-miesięcznego pobytu w Australii (nie trzeba tak, jak w przypadku wizy E-Visitor Site De Rencontre Ado Avec Cam. Zapraszamy na gościnny wpis Agnieszki Marek, naszej przyjaciółki, która wraz z mężem od 3 lat mieszka w Nowej Zelandii i wychowuje dwójkę wspaniałych Słodziaków 🙂 Wiele Polaków chce przeprowadzić się do Nowej Zelandii ze swoimi pociechami. Sen z powiek spędza im jednak to, jak dzieciaki zaaklimatyzują się w nowym otoczeniu. Nowa Zelandia to kraj bardzo przyjazny rodzinie. W Auckland jest wiele przepięknie położonych placów zabaw, zajęć dla dzieci oraz dobrze zaplanowanych atrakcji na świeżym powietrzu. Szkoły w Nowej Zelandii podlegają rejonizacji i jak zapewne wszędzie są lepsze i gorsze. Wynajem mieszkania w okolicach dobrej szkoły jest trudniejszy i oczywiście bardziej kosztowny. Nowozelandzki system edukacji podzielony jest na trzy poziomy : early childhood education – dzieci w wieku przedszkolnym od 0- 5 lat primary and secondary education – dzieci w wieku szkolnym od 5 do 19 lat further education – wykształcenie wyższe i zawodowe, powyżej 19 roku życia Dzieci mogą zacząć szkołę podstawową w wieku pomiędzy 5-6 lat (muszą zostać zapisane do szkoły przed 6-tymi urodzinami). Publiczny system obejmuje 13 lat edukacji. Pierwsza klasa szkoły podstawowej to Year 1. Podstawówka to klasy od 1 do 8 (full primary school), z czego 1-6 to tzw. contributing primary school a 7-8 to tzw. intermediate school. Warto zwrócić na to uwagę bo nie wszystkie szkoły podstawowe prowadzą pełny cykl edukacyjny. Po skończeniu szkoły podstawowej dziecko zaczyna naukę w secondary school (nazywane również ‘college’ lub ‘high school’) Inne rodzaje secondary school znajdziecie tutaj. Dni wolne Zajęcia szkolne odbywają się w godzinach pomiędzy 9:00 rano a 3 3:30 po południu. Rok szkolny rozpoczyna się w styczniu i podzielony jest na cztery okresy tzw. terms pomiędzy, którymi dzieci mają dwa tygodnie przerwy (school holidays). Rok szkolny kończy sześciotygodniowa przerwa wakacyjna. Tegoroczny plan wakacji szkolnych dostępny tutaj. Kiedy zapisać dziecko do szkoły? Dzieci mogą rozpocząć przygodę ze szkoła dzień po swoich piątych urodzinach. Nowi uczniowie nazywani są new entrants. Każda szkoła posiada inne warunki zapisu, dlatego warto kontaktować się bezpośrednio w wybraną placówką. Może być konieczne przedstawienie wizy uprawniającej dziecko do nauki w NZ. Szkoły posiadają różny system przyjmowania nowych uczniów w grupach zwany cohort entry, dlatego należy sprawdzić, którego rozkładu używa dana szkoła. Aktualny opis cohort entry dostępny jest tutaj. Jeśli dziecko pobierało już naukę w innym kraju może zostać zapisane do szkoły z pominięciem cohort entry i rozpocząć naukę niemal natychmiast. Early childhood education – przedszkola i inne placówki Opieka przedszkolna w Nowej Zelandii jest płatna. Dopiero dzieci, które ukończyły 3 lata uprawnione są do otrzymywania państwowego dofinansowania na 20 godzin tygodniowo. Większość przedszkoli wymaga przedstawienia karty szczepień i niektóre przedszkola mogą odmówić zapisu dziecka jeśli nie posiada ono pełnej gamy szczepień odpowiedniej do jego wieku. Dzieci spędzają bardzo dużo czasu na świeżym powietrzu, skaczą w kałużach, bawią się wodą i piasku, prowadzą ogródki przedszkolne, gotują a nawet bawią się ze zwierzętami. Typowe są wycieczki do szkoły lub wizyty gości np. policjanta, lekarza czy strażaka. Podsumowując, dzieci w tutejszych przedszkolach bawią się na całego! Istnieje wiele rodzajów placówek dla dzieci w wieku przedszkolnym takich jak : Community Kindergarden, Early Learning Centres, Preschools, Childcares, Daycare Centres. Różnią się one systemem zarządzania, godzinami otwarcia, systemem edukacji. Niektóre z nich zamykane są na okres school holidays. Większość placówek oferuje domowe posiłki dla dzieci – nie jest to jednak obligatoryjne. Ponieważ każde przedszkole posiada inną ofertę trudno jest określić również zakres cenowy. Oto przykładowe ceny: Community Kindergarden ( organizacja „not for profit”) 2-3 latki 3h sesja ranna to około 7 dolarów. Early Learning Centre – 2-3 latki 3h sesja ranna około 40 dolarów ( przy rezerwacji min 4 dni tygodniowo) Popularne w Nowej Zelandii są również przedszkola domowe. Tego typu rodzinne biznesy też podlegają certyfikacji i kontrolom bezpieczeństwa. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat edukacji dzieci w wieku przedszkolnym zaglądnij tutaj. A tutaj znajdziesz przydatną wyszukiwarkę placówek. Primery and secondary education W Nowej Zelandii są trzy typy szkół: state schools, state integrated schools oraz private schools. State schools lub inaczej public schools (właścicielem i sponsorem jest państwo) to najpopularniejsza opcja. Tutaj państwo pokrywa większość kosztów. Rodzice jednak muszą płacić za mundurki szkolne, pomoce naukowe, opłaty egzaminacyjne, dodatkowe koszty zajęć, itp. Twoje dziecko może podjąć naukę jeśli jest rezydentem/obywatelem lub ma wizę studencką bazującą na tymczasowej wizie pracowniczej rodzica. Jeśli twoje dziecko ma inną sytuację koniecznie sprawdź czy potrzebuje wizy. Dzieci, które nie są uprawnione do zapisu do szkoły jako domestic students mogą być zapisane na warunkach dla international students. State integrated schools (działające na indywidualnych warunkach) to druga z możliwych opcji. Do tego typu szkół należą szkoły katolickie, steiner i montessori oraz inne. Edukacja w tych szkołach jest częściowo pokrywana przez państwo. Pobierają one opłatę attendance dues zazwyczaj około 1500 dolarów rocznie. Private schools (szkoły płatne semestralnie). Szkoły dla chłopców lub dziewcząt, rzadziej koedukacyjne. Często są to szkoły z internatem. Opłacane przez rodziców bez dofinansowania ze strony państwa. Koszt roczny to około 20 000 dolarów. Tutaj znajdziecie dostępne opcje dofinansowań do edukacji. Mimo iż dzieci rozpoczynają naukę w szkole podstawowej już w wieku 5 lat, nie ma się czego bać. Nauka w tutejszej szkole jest zupełnie inna niż w szkołach europejskich. Dzieci uczą się bardziej przez zabawę. Każda klasa posiada kącik z zabawkami, a obok szkół są przepiękne place zabaw. Przedszkolaki w grupie 4 latków odbywają cotygodniowe zapoznawcze wycieczki do szkoły, aby zaznajomić maluchy z klasami, terenem, pracownikami szkoły i nauczycielami. Więcej informacji na temat nauki w szkole podstawowej znajdziecie tutaj. Podróże międzynarodowe do Nowej Zelandii są dozwolone dla zaszczepionych podróżnych. Istnieją wyjątki dla niezaszczepionych obywateli, rezydentów i osób podróżujących z „z ważnych powodów”. Konieczne jest spełnienie wymagań, aby umożliwić w podróżyZwolnienia z zamknięcia granicy obowiązują osoby podróżujące z „podstawowych powodów”, w tym podróży w celu podjęcia pracy lub nauki. Podróże w celach turystycznych nie są dozwolone, chyba że zostaną w pełni zaszczepione. Pełne informacje na temat zwolnień można znaleźć na stronie szczepionkaPodróżni są zobowiązani do przedstawienia ważnego międzynarodowego zaświadczenia o pełnym szczepieniu przeciwko COVID-19 przy użyciu zatwierdzonej szczepionki. Ostatnia dawka musi być podana co najmniej 14 dni przed podróżą. Istnieją zwolnienia dla nieszczepionych obywateli Nowej Zelandii, mieszkańców i osób podróżujących z ważnych powodów. Pełne szczegóły można znaleźć na po przylociePakiet 2 szybkich testów antygenowych zostanie dostarczony po przybyciu. Pierwszy należy przeprowadzić w dniu przyjazdu lub dzień później, a drugi w piątym lub szóstym dniu po przyjeździe. Wyniki testu należy zgłosić do Ministerstwa Zdrowia, instrukcje zostaną dostarczone pocztą elektroniczną po wypełnieniu „Deklaracji podróżnego z Nowej Zelandii”. Szczegółowe informacje na temat tego procesu można znaleźć na stronie są dodatkowe dokumenty„Deklarację podróżnego z Nowej Zelandii” należy wypełnić przed wyjazdem. Podczas procesu należy przedstawić dowód szczepienia lub zwolnienia, historię podróży i dane kontaktowe. Po wypełnieniu e-mailem zostanie wysłana „przepustka podróżnika” z kodem QR, który należy okazać przy zameldowaniu i po podróżna z Nowej ZelandiiWięcej informacji Rząd Nowej ZelandiiŚrodki podejmowane przez władzeNowa Zelandia została podzielona na „strefy” w celu kategoryzacji ograniczeń, a cały kraj jest obecnie sklasyfikowany jako pomarańczowy. Informacje dotyczące reakcji na COVID-19 w Nowej Zelandii można znaleźć na stronie na twarz są wymagane w zamkniętych środowiskach i w transporcie publicznyTransport publiczny działa jak są otwarte jak są otwarte jak nocneKluby nocne są otwarte jak i usługi są otwarte i mają odpowiednie środki bezpieczeństwa, takie jak stosowanie środków do dezynfekcji rąk i zachowanie dystansu społecznego. Malwina Wrotniak2017-08-23 06:00redaktor naczelna 06:00Tu, na drugim końcu świata, są zjawiskowe krajobrazy niczym z "Władcy Pierścieni" i życie z dala od europejskiego pośpiechu oraz problemów, które trawią dziś Zachód. Ale Nowa Zelandia na pewno nie jest rajem na ziemi. Nie nadaje się na wyjazdy w ciemno i bywa zbyt droga dla rodzin, by utrzymać się z jednej pensji. Może rozczarować też osoby, które oczekują nowoczesności i wygody. Paweł Duszczyk do Auckland przeniósł się dwa lata temu. Zmienił kontynent, nie zmieniając pracodawcy. To miało być zawodowe wyzwanie i cenne doświadczenie dla rodziny z dwójką dzieci. W najnowszym odcinku z cyklu #TamMieszkam opowiada o tym, jak wyobrażenia o życiu na drugim końcu świata wypadły w zderzeniu z rzeczywistością, czy odróżnia nowozelandzki lifestyle od zwykłej opieszałości i jak udowodnić stabilność związku w wymagającym procesie wizowym. – Kiedy się już zamieszka się w Nowej Zelandii, wszystko działa raczej sprawnie i przyjemnie. Problemem natomiast jest to, żeby tu zamieszkać – podsumowuje. Malwina Wrotniak: W ramach inicjatywy #NaBankiera zaproponowaliśmy czytelnikom, że sprawdzimy, w jaki sposób zmienić kontynent, nie zmieniając pracodawcy. Panu się to udało. Paweł Duszczyk: Powodzenie takiej akcji zależy w dużej mierze od podejścia pracodawcy. Ja mam szczęście pracować w instytucji o bezsprzecznie globalnym zasięgu. HSBC ma spółki zależne albo oddziały centrali z Londynu i Hongkongu rozsiane po całym świecie. Przeniesienie się z jednego kontynentu na drugi jest łatwiejsze w ramach jednej grupy, bo chociaż z formalnego punktu widzenia zmienia się podmiot zatrudniający, to nie zmienia się organizacja – bez względu na kraj, obowiązują w niej te same standardy i kultura korporacyjna. Akurat HSBC wysoko ceni sobie globalną mobilność pracowników, bo wychodzi z założenia, że służy ona wymianie myśli, idei, pomysłów, a przy tym wnosi coś nowego do kultury pracy. Dla mnie to też ciekawe doświadczenie wykonywać tę samą pracę na różne sposoby – z różnymi osobami, w ramach różnych stylów zarządzania ludźmi, przy uwzględnieniu specyfiki danego regionu. To zaprocentuje w przyszłości. Kto zabiegał o te przenosiny – Pan czy pracodawca? Powinienem najpierw wyjaśnić, że Nowa Zelandia to nasze drugie zagraniczne miejsce zamieszkania. Wcześniej przez piętnaście miesięcy byliśmy w Paryżu. Wyjechaliśmy, bo dostałem pracę w tamtejszym zespole, gdzie poszukiwano osoby wspierającej kraje Europy we wdrażaniu nowych międzynarodowych regulacji FATCA z punktu widzenia bankowości korporacyjnej. Miałem już wtedy trochę doświadczenia zawodowego w tym obszarze, więc zaaplikowałem. Chciałem zawodowo spróbować nowych wyzwań – sprawdzić się w projektach na większą skalę, przy mniej typowych zadaniach. Projekt na początku był dość skomplikowany, praca wymagała kontaktu z osobami z kilkunastu krajów, co było też czynnikiem motywującym. Zachęcający był też sam Paryż. Do tego forma przenosin była mi na rękę - to była długoterminowa delegacja z kraju do kraju, a nie na stałe. Z tyłu głowy zawsze więc miałem myśl, że nawet jeżeli się nie uda, nie sprawdzę się albo nie spodoba mi się ta zmiana, wracam na swoje miejsce, które znałem, do pracy, w której czułem się dość komfortowo i nie zostaję w obcym kraju z poczuciem porażki. Świadomość bezpieczeństwa zawodowego miała spore znaczenie przy podejmowaniu decyzji. Spędziliśmy we Francji z całą rodziną bardzo dobry czas. To była ciekawa przygoda zarówno z punktu widzenia zawodowego, osobistego, jak i rodzinnego. Wróciliśmy do Polski po piętnastu miesiącach, w styczniu 2015 roku, i... zrobiło się trochę smutno. Pozostała tęsknota za międzynarodowymi przygodami i przekonanie, że dobrze ją znieśliśmy jako rodzina. W naturalny sposób zapadła więc decyzja, że będziemy się rozglądać za nowymi możliwościami – a że one teoretycznie są, to wiedzieliśmy, bo firma jest otwarta na takie pomysły. Dlaczego właśnie Auckland miało zostać następcą Paryża? Decydując się na kolejną przeprowadzkę, nie mieliśmy wymarzonych kierunków, nic z tych rzeczy. Po prostu myśleliśmy o krajach, które umożliwiałyby życie „po europejsku”. Nowa Zelandia jako kolonia brytyjska wydawała się spełniać to kryterium. Później okazało się, że nie do końca tak jest (śmiech). fot. / / YAY Foto O pracę w Auckland zaaplikowałem, ponieważ w analogicznym zespole jak ten, w którym pracowałem w Polsce, potrzebowano akurat osoby, która wykonywałaby podobne zadania. Miałem więc poczucie, że nie jest to zmiana pracy, a tylko kraju. Dość drastyczna zmiana. Faktycznie - towarzyszyła nam myśl, że jest to drugi koniec świata. Bo naprawdę jest - dalej już nic nie ma, oprócz oceanu oczywiście (śmiech). Wiedzieliśmy, że będziemy bardzo daleko od rodziny, rzuceni na głęboką wodę, że nie znamy tam kompletnie nikogo. Polska społeczność w Nowej Zelandii jest relatywnie niewielka, a do tego nie mieliśmy z nią specjalnie kontaktu przed przeprowadzką. Czekało nas zupełnie nowe środowisko i wtedy jeszcze brak perspektywy, że ktokolwiek nas tu odwiedzi. Z drugiej strony po Paryżu wiedzieliśmy mniej więcej czego się spodziewać, jeśli chodzi o samą organizację życia na emigracji. Mieliśmy świadomość, co się zmienia i przez co będziemy musieli przejść (aczkolwiek na tutejszy proces wizowy chyba nie byliśmy przygotowani). Nasze dzieci bardzo dobrze zniosły przenosiny do Paryża, dla nich to była niesamowita przygoda i cała nasza rodzina dość dobrze funkcjonowała na emigracji, więc powiedzieliśmy sobie ponownie: czemu nie. Ile czasu zajęła zmiana kontynentu? W lipcu 2015 roku zapadła pozytywna decyzja ze strony Nowej Zelandii. Wylądowałem w Auckland we wrześniu, a moja rodzina miesiąc później, co było spowodowane procesem wizowym. Tam mieszkam 31,09 zł 37,91 zł Sprawdź Pulapki myślenia 30,08 zł 49,00 zł Sprawdź Nadchodzi III wojna 27,80 zł 44,90 zł Sprawdź Tym razem to nie miało być tylko piętnaście miesięcy? Podpisywałem kontrakt na trzydzieści sześć miesięcy. Od tego czasu warunki trochę się zmieniły i teraz jestem na otwartym kontrakcie, który pozwala mi zostać w zasadzie tak długo, jak byśmy chcieli. Najprawdopodobniej pomieszkamy tu chwilę dłużej niż trzy lata, ale nie jakoś szczególnie dłużej, bo nie planujemy zostawać w Nowej Zelandii na zawsze. Bo nie jest taka, jak się spodziewaliście? „Europejskość”, którą tu zastaliśmy, nie jest „europejskością”, której się spodziewaliśmy przed wyjazdem. W rzeczywistości trudno o nią w Nowej Zelandii, tak samo jak w Auckland trudno o klimat dużego miasta. Warto podkreślić, że ten kraj zdecydowanie nie jest rajem na ziemi i przyjeżdżając, trzeba zdawać sobie z tego sprawę. Niedawno usłyszeliśmy gdzieś z żoną, że „Władca Pierścieni” to najlepsza kampania reklamowa, o jakiej mogła marzyć Nowa Zelandia i w pełni się z tym zgadzamy. Turystycznie jest to zdecydowanie wspaniałe miejsce, tyle tylko, że dla ludzi, którzy lubią dziką naturę i zwiedzanie momentami bezludnych miejsc, gdzie podczas przemierzania wielu kilometrów, spotyka się raptem kilka samochodów jadących z przeciwka. A poza tym dookoła owce, krowy, ptaki, bujna zieleń i oczywiście przepiękny ocean. fot. / / YAY Foto O cywilizację nie jest łatwo. Typowym jej dobrodziejstwem jest sprawnie działający transport publiczny. W Auckland zasadniczo on funkcjonuje, ale chociaż centrum miasta jest dość dobrze skomunikowane, to poza nim już jest o wiele gorzej. Nie ma metra, tramwajów, pozostają tylko pociągi, ale na bardzo ograniczonym obszarze. I samochód. Da się bez niego w Nowej Zelandii w miarę normalnie funkcjonować? W ogóle nie ma takiej opcji. Oczywiście powszechne używanie samochodów prowadzi do niemiłosiernych korków, szczególnie w godzinach szczytu i na głównych ulicach. Do tego koszt parkingu w śródmieściu jest bardzo wysoki. Byliście tego świadomi przed przyjazdem? Spodziewaliśmy się, że trzeba będzie mieć auto. Do Paryża nie zabieraliśmy samochodu i jedyna niedogodność, jaka się z tym wiązała, dotyczyła wakacyjnych wyjazdów, kiedy musieliśmy przemieszczać się z bagażami. Paryż jest inny – tam jest wszystko: metro, autobusy, tramwaje, taksówki, kolejka elektryczna, a do tego sklep zawsze pod nosem. W Nowej Zelandii dotarcie do marketu, gdzie można zrobić zakupy na cały tydzień, jest nie lada wyprawą. Większe sklepy są porozsiewane po różnych dziwnych miejscach, do których niekoniecznie da się dojechać bez samochodu. Natomiast w mniejszych, „osiedlowych”, wybór nie jest duży. Przez to nauczyliśmy się gospodarować czasem i zasobami. Musieliśmy się przestawić na zakupy raz w tygodniu, bo fizycznie nie byliśmy w stanie robić tego częściej, nawet mając samochód. Tutaj wymaga to sporo wysiłku i czasu, inaczej niż w Polsce, gdzie nie jest żadnym problemem podjechać po parę rzeczy codziennie w drodze z pracy. fot. / / YAY Foto Co więcej, oferta produktów dostępnych w tutejszych sklepach nie rzuca na kolana. Mówi się, że Nowa Zelandia jest krajem słynącym z doskonałej jakości produktów spożywczych - nie do końca tak jest. Jako że kraj jest wyspą na Pacyfiku, spodziewaliśmy się wielkiego wyboru owoców morza, ryb. O ile owoce morza jeszcze da się znaleźć, o świeżą rybę ciężko. Przeprowadziliście prywatne dochodzenie w tej sprawie? Tutejsza gospodarka stoi eksportem żywności i produktów rolnych. Przetwory mleczne, wołowina, ale i ryby trafiają głównie za granicę. Dobre jedzenie tutaj na miejscu trzeba sobie umieć zorganizować. My dostaliśmy od znajomych namiar na farmera spoza Auckland, u którego zaopatrujemy się w mięso i nabiał. Dobrego jedzenia można oczywiście skosztować w licznych tu restauracjach – i tu dochodzimy do innego ważnego wątku – Nowa Zelandia to drogi kraj. Drogi dla turystów, bo koszt wynajęcia samochodu, żeby można było trochę pozwiedzać, jest wysoki. Jest też dość drogi dla mieszkańców, bo zarobki w stosunku do tutejszych cen nie przyprawiają o zawrót głowy. Trzeba sobie z tego zdawać sprawę, wyjeżdżając do Nowej Zelandii. Ranking 25 najlepszych kierunków emigracji Znajomi, którzy mieszkali tam przez rok, opowiadają, że jak nigdy w swoim życiu, notowali w zeszycie każdego wydanego dolara. My na początku utrzymywaliśmy się tylko z mojej pensji, co też wymagało drobiazgowego planowania domowego budżetu. Życie z jednej wypłaty nie jest tutaj łatwe – chodzi już nawet nie tyle o koszty rozkoszowania się pięknem tego kraju, co o nieruchomości. Auckland nieustannie zbiera wysokie noty w rankingach najdroższych miejsc do życia – i to głównie za sprawą wydatków mieszkaniowych. Statystyki podają, że na ten moment w samym Auckland brakuje ok. 50 tysięcy domów, czyli miejsc dla blisko 150 tysięcy osób. Szacuje się, że w ciągu kilku kolejnych lat skala problemu raczej się nie zmniejszy. I mówimy o domach, a nie mieszkaniach, nie bez powodu, prawda? Tak – w Auckland właściwie nie ma bloków. Co prawda budują się tu apartamentowce, ale będą to luksusowe nieruchomości w samym centrum, na pewno nie na kieszeń przeciętnego zjadacza chleba. Auckland w ogóle nie przypomina nowoczesnego miasta, to zbitek kilku miejscowości połączonych w jedną aglomerację. Pokonanie 25-kilometrowej trasy do pracy zajmuje mi codziennie około 40-45 minut i uważam, że jestem w naprawdę dobrej sytuacji. Oczywiście dużo zależy od tego, w jakiej konfiguracji się tu przyjeżdża. Singiel zamiast domu za miastem wynajmie pokój albo małe mieszkanie w centrum. A będzie długo szukał? Nasze doświadczenie jest takie, że w znalezienie odpowiedniej nieruchomości trzeba włożyć sporo wysiłku. Nam zajęło to trzy miesiące. Z powodu cen czy standardu? Jednego i drugiego. W Nowej Zelandii nie ma się co spodziewać typowo europejskiego sposobu budowania – solidnych murów, porządnego ocieplenia, szczelnych okien, centralnego ogrzewania itd. Taki standard dopiero zaczyna się pojawiać w nowym budownictwie. Poza tym w mieście, gdzie popyt przewyższa podaż, dochodzi do tego, że wynajmuje się w zasadzie wszystko. W skrajnych sytuacjach właściciele nieruchomości przerabiają własne garaże na mieszkania. To miejsca zajmowane przez studentów i osoby, które przyjeżdżają do wakacyjnej pracy w Auckland. fot. / / YAY Foto Na jakie inne duże wydatki trzeba się nastawić? Jeżeli nie ma się dobrego ubezpieczenia medycznego, to na opiekę zdrowotną. Szczególnie gdy trzeba wykonać bardziej zaawansowaną diagnostykę czy testy laboratoryjne. Koszty związane z nieruchomościami, żywnością czy zdrowiem nie składają się na obraz najlepszego miasta do życia. A taki tytuł Auckland zdobywało nie raz. Być może chodzi bardziej o tzw. lifestyle, czyli słowo, którego używa się tu bardzo często. O to, że nie czuć tu pędu czy pośpiechu, nie widać, żeby ludzie byli zabiegani. Żyje się tu raczej własnymi sprawami niż wielką polityką. To dość komfortowe, że jest się na końcu świata i naprawdę nie odczuwa żadnego stresu związanego z napiętą sytuacją geopolityczną. Dużo czasu spędza się poza domem, na powietrzu, najczęściej uprawiając różne sporty - latem gra się w krykieta, zimą w rugby, w międzyczasie pływa, nurkuje, chodzi po górach i jeździ na rowerze. Nie narzekamy na nudę, chociaż gdyby ktoś poszukiwał niebywałych wydarzeń kulturalnych jak festiwale, muzyka na żywo czy galerie sztuki, może się trochę rozczarować. Powiedzcie jeszcze, że na każdym kroku są mili urzędnicy. Kiedy się już zamieszka w Nowej Zelandii, wszystko działa raczej sprawnie i przyjemnie. Problemem natomiast jest to, żeby tu zamieszkać. Bo wizy? Nawet dla osób zatrudnionych proces wizowy nie zawsze jest prosty. W moim osobistym przypadku poszło gładko - miałem podpisany kontrakt i tzw. letter of offer, czyli potwierdzenie, że dany pracodawca chce mnie zatrudnić i że szukał osoby z kompetencjami, jakie posiadam, ale nie znalazł jej w Nowej Zelandii. Natomiast przy wizach dla mojej żony i dzieci czas oczekiwania i brak transparentności procedur był problematyczny. Po wysłaniu dokumentów zupełnie traci się kontrolę nad tym procesem. Nie wiadomo gdzie te papiery są, kto się nimi zajmuje i czy czegoś jeszcze potrzebuje. Pewne wymagania związane z tym procesem mogą być niekomfortowe. Na przykład żeby moja żona mogła dostać wizę, trzeba było udokumentować naszą relację. Akt małżeństwa jest przy tym tylko jednym z dowodów i wcale nie gwarantuje sukcesu. Musieliśmy przygotować specjalne streszczenie historii naszego związku, opisać jak się poznaliśmy, dołączyć zdjęcia, na których jesteśmy razem, inne informacje i dokumenty potwierdzające, że rzeczywiście jesteśmy w stałej, stabilnej relacji. Takie rzeczy z jednej strony zajmują sporo czasu, a z drugiej powodują niepewność, czy aby na pewno wszystko się uda. Mimo to ludzie ciągną do Nowej Zelandii. Choć wielu z nich wie, że na miejscu może nie być łatwo o pracę. Sądzę, że osoby, które przyjechałyby tutaj z chęci zobaczenia kraju, ale nie miały wcześniej nagranej pracy, mogłyby mieć duży problem z jej znalezieniem. Między innymi dlatego, że bardzo ważne jest udokumentowane nowozelandzkie doświadczenie zawodowe, tzw. kiwi experience. Nowa Zelandia publikuje listę zawodów poszukiwanych, której warto się przyjrzeć. O pracę na pewno łatwiej informatykom, kierowcom ciężarówek czy budowlańcom niż nauczycielom. Rynek pracy w Nowej Zelandii - wybrane informacjeNowa Zelandia aktywnie zachęca do przyjazdu przedsiębiorców oraz cudzoziemców z kwalifikacjami, którzy stanowią największy odsetek wykształcenie, wiek i znajomość języka angielskiego są najważniejszymi czynnikami w rozpatrywaniu aplikacji wizowej. Średnia stawka godzinowa wynosi w Nowej Zelandii 27,51 NZD w sektorze prywatnym i 37,22 NZD w sektorze minimalna od roku wynosi 15,75 NZD/godz. i przysługuje pracownikom powyżej 16. roku sposobem rozliczania się pracodawcy z pracownikiem są wypłaty w cyklu tygodniowym/ 40-godzinny tydzień "Rynek nowozelandzki. Przewodnik dla polskich przedsiębiorców", Praca była formalnym powodem Waszych przenosin, ale na pewno nie jest jedynym, który zatrzyma Was na tym końcu świata na kilka lat? Rozwijam się tu zawodowo, i to doceniam. Nie mówię, że nie byłoby to wykonalne w Polsce czy innym miejscu na świecie, ale była okazja, żeby zrobić to tutaj, więc jesteśmy tutaj. Drugi ważny powód, dla którego chcemy być teraz w Nowej Zelandii, to dzieci – zdecydowanie są tutaj szczęśliwe. Przez te nasze wyjazdy są trójjęzyczne - dbamy o to, żeby mówiły po polsku, angielsku i francusku. Jesteśmy też zadowoleni z tutejszego systemu edukacji, kształcącego takie umiejętności, jak praca w grupie czy wystąpienia publiczne, które są tu na porządku dziennym. I nie dotyczą tylko dziewczynki, która śpiewa najładniej w całej szkole. Każde dziecko przygotowuje własne projekty badawcze, których wyniki prezentuje później przed grupą. W szkole, do której chodzi nasz syn, uczniowie mogą w ramach zajęć ukończyć kurs baristy, dzięki czemu w wakacje łatwiej znajdą pracę. To bardzo perspektywiczne podejście. Uczniowie ogólnie są zachęcani do wysiłku i przedsiębiorczości i za to nagradzani, co wiąże się z tutejszą kulturą świętowania sukcesu. To standardy, których nie doświadczyliśmy w polskim systemie edukacji, gdzie cały czas króluje sucha wiedza – słupki, tabelki i atlas do nauczenia na pamięć. Tutaj obok wiedzy ważne są kompetencje miękkie. Mamy poczucie, że będzie to dla dzieci cenny kapitał, który wpłynie na ich pewność siebie, ciekawość świata i rozwój zainteresowań. Mimo to nie planujecie zostać na stałe. Traktujemy pobyt tutaj jako pewien etap życia. Myślimy o kolejnych ciekawych miejscach, ale też o powrocie do bliskich w Polsce. Jednak na razie chcemy być szczęśliwi tutaj. Mimo bolączek? Nie ma ich wiele, bo do różnych odmienności już się przyzwyczailiśmy. Czasami jeszcze ciężko nam postawić granicę między tutejszym wyluzowanym stylem życia a opieszałością, podejściem, gdy nikt się nie spieszy i niekoniecznie wkłada sto procent zaangażowania w pracę, którą wykonuje. Od razu przypomina mi się, jak wzywałem specjalistę do naprawy okna. Umówienie wizyty zajęło trzy tygodnie. Kiedy przyszedł, okazało się, że nie miał narzędzi, więc musiał przyjść jeszcze raz. Za drugim razem zeszlifował kawałek drzwi, żeby się domykały, ale nie zabezpieczył ich, więc po deszczu zawilgotniały i nie dało się ich zamknąć - musiał przychodzić ponownie. To było dość frustrujące, ale dzisiaj miałbym już świadomość czego się spodziewać, co należy sprawdzić i moje wewnętrzne nastawienie byłoby inne. „Władca Pierścieni” nie uczula na takie niedogodności. Bo promuje Nową Zelandię jako kraj, który gwarantuje piękne widoki, wspaniałą przyrodę, przemiłych ludzi i niezapomniane wrażenia. I to wszystko absolutnie można tutaj spotkać. Ale przed przyjazdem trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie: czego oczekuję od tego kraju? Czy przyjeżdżam w celach turystycznych, czy przyjeżdżam żyć i pracować. To determinuje podejście i oczekiwania względem tego miejsca. Wioska hobbitów w Nowej Zelandii: Na co jeszcze warto więc uczulić? Na przyjeżdżanie do Nowej Zelandii w ciemno. Nigdy nie wiadomo, ile czasu zajmie znalezienie pracy i dostosowanie się do warunków, które tutaj panują. Jeśli ktoś planuje przenosiny, powinien też dobrze przemyśleć, czy „zepnie” mu się budżet. Także - czy w razie trudności będzie miał za co kupić bilet powrotny lub czy ma jakąś alternatywę. Europa ma tę przewagę, że jest blisko, więc w razie jakichś wyzwań nie do przeskoczenia, zawsze można wrócić, nawet samochodem. Stąd leci się dwadzieścia godzin samolotem albo płynie trzy miesiące statkiem i nawet awaryjny powrót do kraju ojczystego jest dość kosztowną sprawą. Jakie są szanse na to, żeby wrócić z Nowej Zelandii z poemigracyjnymi oszczędnościami? Trudno powiedzieć. W przygotowanym przez HSBC badaniu „Expat Explorer” Nowa Zelandia jako lokalizacja generująca oszczędności plasuje się raczej na dole stawki. My też przyjeżdżaliśmy tu jako do kraju rozwiniętego, z nastawieniem, że dobrze byłoby zaoszczędzić trochę pieniędzy, a później kupić fajne mieszkanie w Polsce i móc spełniać swoje marzenia. Natomiast to podejście ewoluuje i dzisiaj za ważniejsze uważamy to, żeby nasze dzieci odebrały dobrą edukację w bezpiecznym kraju. Mieszkasz za granicą albo wróciłeś do Polski z emigracji? Daj nam znać. Wyślij e-mail albo odezwij się na Twitterze. Zobacz też: Źródło: Articles admin ile kosztuje Przeprowadzka do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii? fracht lotniczy wizy do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii Przeprowadzka do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii: Lista kontrolna Zanim Się Przeprowadzasz: ważne dokumenty ✔️ znalezienie firmy przeprowadzkowej do Nowej Zelandii ✔️ Pakiet ✔️po przyjeździe:Zarejestruj się ✔️konto bankowe ✔️ Opieka zdrowotna ✔3prawo jazdy ✔3 pracujesz w Nowej Zelandii? znalezienie domu w Nowej Zelandii koszt życia w Nowej Zelandii gotowy na przeprowadzkę do Nowej Zelandii? ile kosztuje Przeprowadzka do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii? zanim przejdziemy do bardziej zabawnych rzeczy, ważne jest, abyś wiedział, ile kosztuje przeprowadzka do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii. Z odległością ponad 11 000 mil nie powinno być szokiem, że koszty przeprowadzki do Nowej Zelandii mogą się sumować, delikatnie mówiąc! Jesteśmy jednak po to, aby przygotować cię, abyś wiedział, czego się spodziewać, zwłaszcza jeśli chodzi o koszty wysyłki kontenerów. przy ustalaniu, ile kosztuje przeprowadzka do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii, istnieje kilka kluczowych czynników. Najważniejsze zmienne to dokładna odległość i objętość Twojego Ruchu. Chociaż są to główne zmienne, które wpływają na koszty przeprowadzki do Nowej Zelandii, istnieje wiele innych czynników, które wpływają na koszty przeprowadzki za granicę. jednak wiemy, że prawdopodobnie masz ochotę na twarde i szybkie liczby, więc zebraliśmy tę tabelę, aby dać ci początkowy pomysł. Zawiera szacunki kosztów przeprowadzki z Londynu do Wellington drogą morską dla nieruchomości o różnej wielkości. wielkość gospodarstwa domowego czas koszt 1 Apartament z sypialnią 9-12 tygodni £2,900 – £4,000 2 sypialnia dom 6-9 tygodni £3,900 – £5,300 3 sypialnia dom 6-9 tygodni £7,000 – £9,400 4 sypialnia dom 6-9 tygodni £7,400 – £10,000 5 sypialnia dom 6-9 tygodni £10,600 – £14,200 Zastrzeżenie: powyższe stawki są tylko szacunkami. Koszty będą się różnić w zależności od dokładnego punktu wyjścia i stawek usług firmy. fracht lotniczy jeśli przenosisz się do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii z niewielką ilością i przywiązanym na czas, możesz również zdecydować się na transport lotniczy. Ponieważ zwykle dotarcie kontenera zajmuje tylko 8-10 dni, w porównaniu do 6-12 tygodni drogą morską, jest to dobra opcja dla szybkiego ruchu. Jednak zawsze jest haczyk. Przygotuj się zapłacić ponad £7,500 za wysyłkę mieszkania z jedną sypialnią za pośrednictwem transportu lotniczego. znowu są to tylko szacunki i niekoniecznie dokładna cena, którą będziesz cytowany. Dlatego zalecamy, aby poprosić o bezpłatne przeprowadzki, ponieważ jest to najlepszy sposób na uzyskanie dokładnych danych i porównanie firm przeprowadzkowych do Nowej Zelandii. mamy nadzieję, że to nie zostawiło cię z głową w rękach. Podwieźć Cię? Czy wiesz, że nowa Zelandia ma jedne z najlepszych na świecie ośrodków narciarskich i snowboardowych? Nie twoja sprawa? Może Blue Lake, które ma najczystszą wodę na świecie, jest bardziej na Twojej ulicy! Przeprowadzka do Nowej Zelandii? wizy do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii teraz wiesz trochę więcej o tym, ile to kosztuje, aby przejść do Nowej Zelandii Z WIELKIEJ BRYTANII, następny na liście rzeczy do zrobienia jest organizowanie wizy. Jeśli przeprowadzasz się do domu w Nowej Zelandii lub do Australii, możesz pominąć tę sekcję. jednak każdy, kto planuje przenieść się do Nowej Zelandii na stałe lub chce zostać tam zatrudniony, będzie potrzebował wizy. wybór i ubieganie się o wizę wiąże się z wieloma zawiłościami. Na szczęście rząd Nowej Zelandii ma świetną stronę, która wyraźnie wyjaśnia wszystkie niezbędne informacje na temat wiz i składania wniosków. aby uzyskać celowość, przygotowaliśmy listę najczęstszych typów wiz podczas imigracji do Nowej Zelandii, aby uzyskać kulkę: Wiza pracownicza – dotyczy cię, jeśli przeprowadzasz się do Nowej Zelandii w celu zatrudnienia. Wymaga sponsorowania z miejsca pracy. Wiza wakacyjna-przeznaczona dla młodych ludzi, którzy zamierzają podróżować i pracować na okres jednego lub dwóch lat. Essential Skills Work Visa – jeśli uważa się, że jesteś w stanie znacząco przyczynić się do gospodarki Nowej Zelandii, lub posiadasz umiejętności na liście Essential Skills in Demand, możesz kwalifikować się do tej wizy. Przeprowadzka do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii: Lista kontrolna ciężka praca jeszcze się nie rozpoczęła! Jednak nie trać nadziei, jesteśmy tu, aby pomóc. Kiedy już przebrniesz przez naszą listę kontrolną przeprowadzki do Nowej Zelandii, te marzenia o życiu w Krainie długiej białej chmury będą o krok bliżej rzeczywistości. Zanim Się Przeprowadzasz: ważne dokumenty ✔️ teraz wiesz trochę więcej, czego Wiza może być potrzebna podczas przeprowadzki do Nowej Zelandii Z WIELKIEJ BRYTANII, rozważ tę listę ważnych dokumentów: paszport Wiza pracownicza akt urodzenia akt małżeństwa kwalifikacje akademickie dokumentacja medyczna(w tym dokumentacja dentystyczna i świadectwa szczepień) referencje od poprzednich właścicieli referencje kredytowe. niektóre z nich są potrzebne do procesu ubiegania się o wizę, ale także do zadań takich jak znalezienie domu lub otwarcie banku. Gdy wszystko jest zorganizowane, rozważ ich powielenie i trzymanie w bezpiecznym i dostępnym dla nich miejscu. znalezienie firmy przeprowadzkowej do Nowej Zelandii ✔️ bądźmy szczerzy: przeprowadzka do Nowej Zelandii jest prawie za rogiem. Dlatego ważne jest, aby wybrać odpowiednią międzynarodową firmę przeprowadzkową. Jeśli nie jesteś pewien, w jaki sposób najlepiej to zrobić, zacznij od naszej listy ośmiu najlepszych międzynarodowych usług przeprowadzkowych. Lub po prostu przejdź do pościgu i poproś o bezpłatne cytaty ruchome, aby rozpocząć zakupy porównawcze już teraz! Pakiet ✔️ złotą zasadą pakowania jest to, że nigdy nie możesz zacząć zbyt wcześnie! Zalecamy rozpoczęcie co najmniej na miesiąc przed przeprowadzką, oczywiście, jeśli odrzucisz wcześniej, jest to jeszcze lepsze. Obejmij swoją wewnętrzną Marie Kondo i Zachowaj tylko to, czego naprawdę potrzebujesz lub iskry radości! Jeśli czujesz się przytłoczony, zapoznaj się z naszymi fachowymi poradami dotyczącymi pakowania. biorąc pod uwagę, że wskaźnik posiadania samochodu w Nowej Zelandii jest jednym z najwyższych na świecie ( milionów samochodów dla 4 milionów osób, w tym dzieci!) nie jest zaskakujące, jeśli ty też chcesz importować swój samochód podczas przeprowadzki do Nowej Zelandii Z WIELKIEJ BRYTANII. jeśli tak, masz szczęście! W przeciwieństwie do niektórych krajów, importowanie samochodu do Nowej Zelandii jest w rzeczywistości możliwe, pod warunkiem, że masz środki finansowe, aby to zrobić. Transport samochodu kosztuje około £1,500 – £2,000, z dodatkowym £400 do odprawy celnej. Alternatywnie, dlaczego nie sprzedać samochodu w Wielkiej Brytanii i sprawdzić kwitnący rynek samochodów używanych w Nowej Zelandii? Przeprowadzka do Nowej Zelandii ze zwierzętami ✔️ jeśli przeprowadzasz się do Nowej Zelandii z psem lub kotem, możesz mieć zwierzaka w tej samej podróży co Ty lub znaleźć linię lotniczą, która specjalizuje się w przenoszeniu zwierząt. Jednak twoje zwierzę musi spełnić pewne wymagania. Dlatego pamiętaj, aby wziąć pod uwagę następującą listę kosztów i wymagań, zanim twoje zwierzę wejdzie na pokład samolotu: upewnij się, że wszystkie szczepienia Twojego zwierzaka są aktualne. Obejmuje to szczepienie przeciwko wściekliźnie 6-12 miesięcy przed przeprowadzką. To może kosztować około £400. pozwolenie na import kosztuje NZ$ (około £125). Transport. Jak wspomniano powyżej, transport lotniczy jest najbardziej efektywnym i najbardziej powszechnym sposobem. Zalecamy budżet w wysokości około £2,000 (jednak zależy to od wielkości i wagi zwierzęcia). wszystkie zwierzęta przywożone z Wielkiej Brytanii muszą być poddane kwarantannie przez co najmniej 10 dni. Jest to prawdopodobnie koszt między NZ$1,400 i NZ $ 2,000 (£800 – £1,200), w tym opłaty za transport i inspekcję rządową. masz egzotycznego zwierzaka, a nawet chomika lub królika? Najpierw zła wiadomość zostanie usunięta-niestety, poza kotami i psami, zabrania się importowania zwierzaka do Nowej Zelandii. Dlatego dobrym pomysłem może być rehome twoich zwierząt z nową kochającą rodziną, rozumiemy, że trudno jest pozwolić członkowi rodziny odejść. aby uzyskać więcej informacji na ten temat, odwiedź politykę importu zwierząt domowych rządu Nowej Zelandii. Nie ma, tak absolutnie nie, węże w Nowej Zelandii! Tak więc naprawdę będziesz mieć kłopoty, jeśli węże domowe są twoją sprawą … podatki ✔️ jeśli nie chcesz, aby twoje nowe życie było opodatkowane w Wielkiej Brytanii, musisz poinformować HMRC, gdy przeprowadzasz się za granicę. po przyjeździe: Zarejestruj się ✔️ pierwszym kluczowym krokiem, który należy wykonać podczas przeprowadzki do Nowej Zelandii, jest rejestracja i otrzymanie numeru IRD, który jest niezbędny do pracy. Jest również używany do obliczania podatku, więc naprawdę nie można pracować z jednym. Przeczytaj więcej na ten temat tutaj! konto bankowe ✔️ otwarcie lokalnego konta bankowego jest niezbędne do rozliczenia się w Nowej Zelandii. Będziesz miał trudności z korzystaniem z banku w Wielkiej Brytanii, a opłaty za konwersję będą zauważalnym drenażem Twoich środków. Rozważ otwarcie lokalnego konta bankowego w niektórych z następujących banków, jeśli nie masz wiedzy na ten temat: ANZ Bank ASB Bank Bank of New Zealand KiwiBank Opieka zdrowotna ✔3 masz ochotę na przeprowadzkę do Nowej Zelandii? Jeśli tak, z przyjemnością dowiesz się, że Opieka zdrowotna w kraju Antypodów jest często Bezpłatna lub mocno dotowana. Na mocy obopólnej umowy wszyscy Brytyjczycy, nawet ci, którzy mają tymczasowe wizy, mają dostęp do bezpłatnej pilnej opieki medycznej. mając to na uwadze, 35% Nowozelandczyków decyduje się na prywatne ubezpieczenie zdrowotne, aby pokryć nie pilne leczenie, więc może to być coś, co chcesz również rozważyć. The Telegraph stanowi przydatny przegląd systemu opieki zdrowotnej w Nowej Zelandii. prawo jazdy ✔3 czy zamierzasz przenieść się z Wielkiej Brytanii do Nowej Zelandii na mniej niż rok? Więc hurra! Możesz korzystać z prawa jazdy w Wielkiej Brytanii, bez problemów. Jeśli jednak zamierzasz zostać dłużej niż rok, będziesz musiał przejść na licencję lokalną. zaznaczenie wszystkiego na tej liście kontrolnej zapewni, że jesteś na dobrej drodze do płynnej przeprowadzki do Nowej Zelandii Z WIELKIEJ BRYTANII. Jeśli jednak jesteś miłośnikiem list kontrolnych i chcesz jeszcze więcej wykreślić, sprawdź naszą listę kontrolną przeprowadzki za granicę. Wkrótce staniesz się prawdziwym Boffin ruchu! pracujesz w Nowej Zelandii? masz szczęście, że masz już pracę, czy jej nie potrzebujesz? Następnie pomiń tę sekcję. Wyobrażamy sobie jednak, że dla większości z was znalezienie pracy nie jest czymś, co można przeczesać. kultura pracy w Nowej Zelandii jest ogólnie uważana za przyjemną i przyjazną. Chociaż oczekuje się ciężkiej pracy, jest to zrównoważone z naciskiem na spędzanie czasu z przyjaciółmi i rodziną poza pracą. Wygląda na to, że przeprowadzka do Nowej Zelandii nie może przyjść wystarczająco szybko! z drugiej strony znalezienie zatrudnienia w Nowej Zelandii nie zawsze przychodzi łatwo, więc zastanów się i sprawdź następujące portale online, aby zacząć: rzeczywiście Glassdoor poszukaj Praca w Nowej Zelandii ponadto rząd Nowej Zelandii ma świetne porady dotyczące znalezienia pracy. Jest to świetny zasób na dostosowanie się do lokalnego rynku pracy z poradami na temat przygotowania CV i technik rozmowy kwalifikacyjnej. Jest to konieczne, gdy szukasz pracy, gdy planujesz przeprowadzkę do Nowej Zelandii. oczywiście twoja zdolność do znalezienia pracy zależy od dokładnych warunków Twojej wizy, więc upewnij się, że to sprawdzisz. Chociaż to wszystko może wydawać się nieco przytłaczające, wierzymy, że Twoja przeprowadzka do Nowej Zelandii z Wielkiej Brytanii będzie niesamowita! Nowa Zelandia zdobyła więcej złotych medali olimpijskich na stolicę niż jakikolwiek inny kraj! Więc odśwież swoje sportowe wysiłki, zanim przyjedziesz 😉 znalezienie domu w Nowej Zelandii wejście na nowy rynek mieszkaniowy może sprawić, że Twoja głowa zacznie się kręcić, a jeszcze trudniej jest rozpocząć poszukiwania za granicą. Oczywiście, jeśli przeprowadzasz się z powrotem do Nowej Zelandii lub mieszkasz tam z rodziną i przyjaciółmi, masz przewagę, ponieważ mogą Ci pomóc w poszukiwaniu miejsca do zamieszkania. jeśli jest to twój pierwszy raz, drogim napiwkiem jest wyjazd na wakacje do Nowej Zelandii. Jako mieszkaniec Wielkiej Brytanii, masz bezwizowy wjazd na 6 miesięcy, które mogą być przydatne do odwiedzenia i odkrywania mieszkania. W przeciwnym razie wynajem tymczasowego zakwaterowania jest najlepszym sposobem na rozpoczęcie. Zalecamy również przeprowadzenie badań na rynku. Sporo przydatnych informacji można znaleźć na tej nowozelandzkiej stronie rządowej. aby dać ci wyobrażenie o tym, czego możesz oczekiwać od zakwaterowania, oto tabela porównująca Londyn do stolicy Wellington i najbardziej zaludnionego miasta, Auckland. Londyn Wellington Auckland 1 sypialnia £1,700 £1,050 £1,000 3 sypialnia £3,200 £1,700 £1,700 centrum miasta Cena/m2 £11,250 £3,650 £6,250 poza centrum Cena/m2 £5,600 £2,500 £4,550 koszt życia w Nowej Zelandii dużo podobnie jak obliczanie, ile pieniędzy potrzebujesz, aby przenieść się do Nowej Zelandii Z WIELKIEJ BRYTANII, nie ma ogólnych danych dotyczących kosztów utrzymania. Średnio życie w Nowej Zelandii kosztuje około 8,4% więcej niż w Wielkiej Brytanii. Będzie to jednak w dużej mierze zależeć od tego, gdzie dokładnie zdecydujesz się przenieść i Twojego osobistego stylu życia. chcesz wiedzieć, ile będzie kosztować poranna kawa? A ile kosztuje Benzyna? Stworzyliśmy poniższą tabelę porównującą wspólne wskaźniki kosztów utrzymania w Wielkiej Brytanii i Nowej Zelandii. metryczny UK Nowa Zelandia wynajmę jednopokojowe mieszkanie w centrum miasta £758 £819 podstawowe Media Miesięczne dla mieszkania 85m2 £156 £91 1L mleka £ £ Cappuccino £ £ L piwa beczkowego £ £ 1L benzyny £ chcesz wyruszyć poza główne miasta, aby zaoszczędzić trochę pieniędzy na kosztach utrzymania? Dobry pomysł! Być może można nawet sprawdzić Taumatawhakatangihangakoauauauotamateaturipukakapikimaungahoronukupokaiwhenuakitanatahu-tak, to prawda, najdłuższa nazwa miejsca pojedynczego słowa jest w Nowej Zelandii! gotowy na przeprowadzkę do Nowej Zelandii? Uff! To było naprawdę hardcore, więc zanim przejdziemy dalej, chcemy pogratulować ci tego artykułu. Możesz być pewien, że choć możesz czuć się jak w górach do zorganizowania w tej chwili, kiedy szczęśliwie osiedlisz się w jednym z najpiękniejszych krajów świata, to wszystko będzie tego warte. Przeprowadzka do Aotearoa to prawdziwa przygoda, czy to Przeprowadzka po raz pierwszy, czy przeprowadzka z powrotem do Nowej Zelandii! Ale jeśli Twoje nerwy nadal sprawiają, że czujesz się niepewnie, kontynuuj przeglądanie strony Sirelo, aby znaleźć inne strony, które pomogą Ci poruszać się z uśmiechem 😊 w międzyczasie, powodzenia i szczęśliwej przeprowadzki! Jak podróżować po Nowej Zelandii? Kamper vs. samochód osobowy W Nowej Zelandii spędziliśmy 3 tygodnie, zwiedzając jej najpiękniejsze rejony (Nowa Zelandia na własną rękę – budżet i gotowy plan podróży). Zanim jednak rozpoczęliśmy naszą przygodę, przekopaliśmy setki stron w poszukiwaniu informacji na temat najlepszego środka transportu. Opinie były podzielone, a nas bardzo kusiło wypożyczenie kampera… Koniec końców i na korzyść dla naszego portfela, zdecydowaliśmy się na osobówkę. Wiemy jednak jak ciężko znaleźć rzetelne informacje na ten temat, więc postanowiliśmy zrobić dla Ciebie symulację – kamper kontra osobówka! Zanim zaczniesz czytać wiedz, że: wyszukane ceny dotyczą terminu od do czyli dokładnie ten sam termin, w którym my odwiedziliśmy Nową Zelandię w 2018 roku. Dlaczego? Z jednej strony kończy się lato i sezon turystyczny, a pogoda nadal jest przyjemna i pozwalająca na poznanie każdego zakamarka Nowej Zelandii. Z drugiej – możemy podzielić się z Tobą naszymi własnymi kosztami jedzenia, noclegów etc., które mogłyby kształtować się zupełnie inaczej w innym terminie mimo że sami zdecydowaliśmy się na wynajem samochodu osobowego, opisujemy również jak wygląda wynajem kampera. Przed podjęciem decyzji zebraliśmy mnóstwo informacji, dzięki czemu mogliśmy wybrać najlepszą (tj. najtańszą) dla nas opcję ceny mogą się różnić w zależności od terminu, samochodu, wypożyczalni. W momencie pisania tego posta były to najkorzystniejsze cenowo oferty, jakie udało nam się znaleźć do rezerwacji wszystkich samochodów doliczaliśmy ubezpieczenie full cover (około 20-30 NZD za dzień), które wg nas jest konieczne Jakie mamy opcje noclegów w Nowej Zelandii? Zaraz, zaraz… Czy nie miał być to post o wypożyczeniu samochodu? Otóż jedną z pierwszych kwestii, którą musisz wziąć pod uwagę, zanim wybierzesz środek transportu, to to gdzie i w jakich warunkach chciałbyś spać. Wybór kampera częściowo eliminuje problem noclegów, ale niekoniecznie jest tańsze od spania pod namiotem i jazdy małą osobówką! Do wyboru masz: Kempingi należące do DOC ( ) – najtańsza opcja noclegu dla tych, którzy nie mają problemów ze spaniem pod namiotem i brakiem wygód. Kempingi DOC oferują podstawową infrastrukturę: łazienki, prysznice (czasami z ciepłą wodą) i miejsce, gdzie można sobie ugotować posiłek. Ceny wahają się w granicach 10 -15 NZD za osobę, a w niektórych miejscach możliwe jest spanie za darmo Podstawowy kemping DOC – brak prysznica, dostęp do prostej toalety Campgrounds i Holiday Parks – nieco droższe, ale z o wiele lepiej rozbudowaną infrastrukturą niż kempingi DOC. W Holiday Parks znajdziemy wszystko – począwszy od toalet, pralni i suszarni, pokojów wspólnych z telewizorem i grami, kończąc na basenach termalnych i w pełni wyposażonych kuchniach… My w głównej mierze korzystaliśmy właśnie z pól namiotowych w Holiday Parks i szczerze możemy polecić tę opcję. Ceny są trochę wyższe – od 15 NZD w górę za osobę, ale jakość naprawdę jest świetna! Cena za domki 4- osobowe to około 90 NZD za domek jeśli szukasz miejsc kempingowych z gwarancją jakości i niesamowitych widoków, to zerknij na stronę Top 10 Holiday Parks. Znajdziesz tam miejsca z różnej półki cenowej W pełni wyposażony kemping z dostępem do kuchni i łazienki Hostele – opcja zdecydowanie najdroższa. Za miejsce w pokoju wieloosobowym trzeba liczyć od 25 NZD w górę! Freedom Camping/ nocowanie na dziko – jedną z najczęściej powtarzanych bzdur jest, że w Nowej Zelandii można postawić namiot, gdzie nam się żywnie podoba. Nie jest to prawda, a za takie zachowanie grożą ultra wysokie kary. Nie oznacza to jednak, że freedom camping jest zupełnie niemożliwy. Jest możliwe nocowanie w miejscach udostępnionych przez DOC, które NIE są parkami krajobrazowymi lub narodowymi. Ponadto nasz samochód musi posiadać certyfikat samowystarczalności (self-contained certificate). Informacje o tym, gdzie freedom camping jest zabroniony znajdziesz na tej stronie: Freedom Camping in New Zealand Couch Surfing – inną formą noclegów jest couch surfing. Jest to portal, gdzie ludzie z całego świata oferują przysłowiową kanapę w zamian za możliwość poznania innej kultury, wspólnego spędzenia czasu czy zawarcia fajnych znajomości. Sami z tej opcji nie korzystaliśmy, ponieważ podróżowaliśmy we czwórkę, ale czytaliśmy, że w Nowej Zelandii świetnie się sprawdza! 🙂 UWAGA! Jeżdżąc kamperem samowystarczalnym musisz co kilka dni opróżniać nieczystości – wówczas nocleg na kempingu jest konieczny. Wynajem samochodu osobowego – koszty Przechodząc do konkretów. Podczas wypożyczania samochodu istotne są dwie rzeczy: kiedy to zrobimy i na kiedy. Im wcześniej rezerwujemy samochód, tym większą mamy szansę na tańszy model i upolowanie ciekawej promocji. W sezonie (listopad – marzec) wcześniejsza rezerwacja jest wręcz konieczna. My nasz samochód zarezerwowaliśmy z 1,5 miesięcznym wyprzedzeniem. Przed wyborem auta, porównaliśmy ceny wszystkich popularnych wypożyczalni, takich jak: Juicy Rentals Ezi Car Rental Avis Car Rental Go Rentals Apex Car Rentals Hertz Car Rental Budget Car Rental Europcar Ostatecznie zdecydowaliśmy się na wypożyczalnię Apex Car Rentals, ponieważ: nie wymagali posiadania karty kredytowej nie wymagali pozostawienia depozytu oferowali ubezpieczenie „zero excess”, czyli w przypadku wypadku nie ponosilibyśmy żadnych kosztów naprawy samochodu oferowali darmowy transport z i na lotnisko nie pobierali opłat za płatność kartą nie pobierali opłat za zarejestrowanie drugiego kierowcy w gratisie otrzymaliśmy bilety na prom samochodowe (oprócz tego każdy pasażer musi kupić bilet dla siebie – w Apex to koszt rzędu 69 NZD za osobę) Wybraliśmy model samochodu Nissan Tiida z racji tego, że podróżowaliśmy we czwórkę i potrzebowaliśmy nieco więcej miejsca na bagaże (namioty i jedzenie – gotowaliśmy sobie sami). Tildunia (standardowo – nadaliśmy jej nowe imię) sprawdziła się naprawdę super! może się zdarzyć, że mimo zamawiania samochodu konkretnej marki, otrzymamy inny – podobny. Już podczas rezerwacji otrzymujemy informację, że będzie to „Nissan Tiida or similar” w niektórych wypożyczalniach za odbiór samochodu w godzinach nocnych/ wieczornych naliczają dodatkową opłatę Samochód z pełnym ubezpieczeniem wypożyczyliśmy na 3 tygodnie za 1328 NZD. Dodatkowe opłaty, jakie musieliśmy uiścić to 69 NZD za osobę za przeprawę promową Sprawdziliśmy ceny na przyszły rok i wychodzi jeszcze taniej! Dla porównania – ceny w niskim sezonie (maj -przełom nowozelandzkiej jesieni i zimy) Wynajem kampera (max 4 osoby) – koszty Aby podjąć dobrą = najoszczędniejszą decyzję, jaki pojazd wynająć, przekopaliśmy również mnóstwo stron wypożyczalni campervanów i kamperów – udało nam się znaleźć kilka samochodów, które pomieściłyby 4 osoby. Najczęściej układ noclegów wówczas wyglądał tak, że podwójne łóżko było w tyle samochodu i dodatkowo na dachu umieszczony był rozkładany namiot dla kolejnych dwóch osób. Zwracaliśmy również uwagę, aby kamper był samowystarczalny (certyfikat self-contained), abyśmy mieli możliwość korzystania z darmowych noclegów. Wypożyczalnie kamperów, z których porównywaliśmy ceny: Jucy Rentals Escape Campervans Mad Campers Hugo Rentals Wicked Campers – mają świetny design! Najtańszy, samowystarczalny kamper, który oferuje nocleg dla 4 osób, znaleźliśmy na Jucy Rentals. Cena wynajmu kampera (Toyota Hiace) z pełnym ubezpieczeniem to 3 709 NZD za 3 tygodnie. Dla porównania – cena poza sezonem Absolutnym hitem cenowym okazały się kampery z firmy Hugo Rentals. Natomiast nie są to kampery self-contained, więc należy doliczyć koszty kempingu od czasu do czasu. Kampery te też są dość stare i bardzo prowizoryczne, ale za to ich cena jest naprawdę super – 1834 NZD i to w sezonie! Wynajem kampera (2 – 3 osoby) – koszty Jeśli jednak interesuje Cię wynajem mniejszego kampera i podróżujesz w parze, to również mamy coś dla Ciebie! 🙂 Najtańszy, samowystarczalny kamper, który oferuje nocleg dla 2 osób (a nawet 3), znaleźliśmy na Escape Campervans: model Nissan Caravan. Cena za wynajem z pełnym ubezpieczeniem to 3364 NZD za 3 tygodnie. Dla porównania – cena poza sezonem Benzyna – koszt Oczywiste jest, że inaczej wygląda spalanie benzyny w małym samochodzie, a inaczej w kamperze. I te różnice mogą wynosić nawet 50%! Podczas naszej podróży po Nowej Zelandii pokonaliśmy prawie 5 000 km. Benzyna wyniosła nas 622,5 NZD. Jak więc wyliczyć mniej więcej koszt paliwa? My zrobiliśmy to najprostszym na świecie sposobem i sprawdziło nam się idealnie! sprawdziliśmy ile wynosi spalanie naszego samochodu mniej więcej oszacowaliśmy ilość kilometrów, które zamierzamy przejechać sprawdziliśmy cenę benzyny w Nowej Zelandii, która wynosi około 2 NZD za litr Chcąc sprawdzić, jakie byłyby różnice pomiędzy osobówką, a kamperem policzyliśmy, że: Samochód osobowy Nissan Tiida spala średnio 7 litrów na 100 km. Za pokonanie 5 000 km zapłaciliśmy: 622,5 NZD (czyli trochę mniej niż planowaliśmy!) Kamper Toyota Hiace (4 osoby) spala około 12 litrów na 100 km. Za pokonanie 5 000 km zapłacilibyśmy: 1 200 NZD Kamper Nissan Caravan (2-3osoby) spala około 11 litrów na 100 km. Za pokonanie 5 000 km zapłacilibyśmy: 1 100 NZD Ukryte koszta oraz na co uważać podczas wynajmu samochodu w Nowej Zelandii? Przede wszystkim, zanim zdecydujesz się na wybór konkretnej wypożyczalni sprawdź, czy niska cena wynajmu samochodu nie jest związana z innymi, sprytnie ukrytymi opłatami! Jak one wyglądają? opłata za drugiego kierowcę – nawet 12 NZD za dzień! dodatkowa opłata za kierowcę poniżej 25 roku życia! opłata za zwrot samochodu w innej lokalizacji dodatkowo płatne opcje jak GPS – my korzystaliśmy z oraz (koniecznie wcześniej pobierz mapy offline!) kruczki w ubezpieczeniu full cover – np. często ubezpieczenie nie pokrywa zniszczonego dachu w kamperze, co czasem się zdarza, pękniętej szyby, przebitej opony etc. Warto bardzo dokładnie przeczytać warunki! depozyt – jeśli np. samochód ulegnie zniszczeniu, to będziemy zobowiązani pokryć koszty naprawy np. do 500 NZD. Zero Excess nas z tego uwalnia bilety na przeprawę promową za samochód i za każdego pasażera jeśli odbieramy samochód zatankowany do pełna, to musimy oddać go również zatankowanego do pełna – w innym przypadku zostanie naliczona dopłata za tankowanie po niekorzystnej cenie! Ufff! Podsumowując… Aby wszystko ładnie podsumować, umieściliśmy kwoty w tabeli. JEDZENIE: z racji tego, że nie jadaliśmy w restauracjach i ceny takich posiłków bardzo ciężko nam oszacować, uwzględniliśmy jedynie opcję samodzielnego gotowania ze sporadycznym wyskokiem do knajpki – czyli dokładnie tyle, ile wyniosło nas jedzenie podczas naszego 3-tygodniowego road tripa NOCLEG: w tabeli uwzględniliśmy średnią kwotę za miejsce w pokoju wieloosobowym. Ceny za pokoje dwuosobowe oscylują w granicach 40 USD wzwyż za osobę. DODATKOWE OPŁATY: nie uwzględniliśmy opłat za prom – w zależności od wypożyczalni, na którą się zdecydujemy kwoty te będą się różnić lub otrzymamy je jako gratis. Porównanie kosztów wynajmu samochodu osobowego i kampera, z uwzględnieniem noclegów pod namiotami samochód osobowy (2 osoby)samochód osobowy (4 osoby)kamper samowystarczalny (2 osoby)kamper samowystarczalny (4 osoby) KOSZT WYNAJMU (ubezpieczenie full cover, bez wliczonych biletów na prom)1225122533643709 KEMPINGI755,51511245 (co 3 dni nocleg na kempingu i opróżnianie nieczystości)490 (co 3 dni nocleg na kempingu i opróżnianie nieczystości) SAMODZIELNE GOTOWANIE75215047521504 BENZYNA (trasa około 5 000 km)622,5622,511001200 Średni koszt na osobę (NZD)1677,512152730,51725 Porównanie kosztów wynajmu samochodu osobowego i kampera, z uwzględnieniem noclegów w hostelach (pokoje wieloosobowe) samochód osobowy (2 osoby)samochód osobowy (4 osoby)kamper samowystarczalny (2 osoby)kamper samowystarczalny (4 osoby) KOSZT WYNAJMU (ubezpieczenie full cover, bez wliczonych biletów na prom)1225122533643709 HOSTELE (średnio 25 NZD za miejsce w dormitorium)10502010245 (co 3 dni nocleg na kempingu i opróżnianie nieczystości)490 (co 3 dni nocleg na kempingu i opróżnianie nieczystości) SAMODZIELNE GOTOWANIE75215047521504 BENZYNA (trasa około 5 000 km)622,5622,511001200 Średni koszt na osobę (NZD)182513402730,51725 Jak widzisz – my zdecydowaliśmy się na możliwie najtańszą opcję, czyli dla naszej czwórki wybraliśmy samochód osobowy, gotowaliśmy sobie sami, spaliśmy pod namiotem i było naprawdę wspaniale! Mamy nadzieję, że pomogliśmy Ci w podjęciu decyzji! Koniecznie daj znać w komentarzu na co Ty się zdecydowałeś! Pozdrawiamy, Justyna i Tomek Nie zapomnij również odwiedzić nasz kanał na YouTube!

jak przeprowadzić się do nowej zelandii